Poezja

Jaro


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

14 lutego 2013

Szabla pradziadka

 
 
w mleku roztańczonej hałastry
tylko ich dwoje
niebieska bluzka i niebieskie oczy
blisko dotykały
 
wyszli
chcieli spełnić przeznaczenie
krótkotrwałą nadzieję przerwał błysk i mrok
zapadnia w garniturach hugo boss
i armaniego ze złotym łańcuchem
który mocno wbijał się w zatykane przerażeniem usta
 
kiedy na rozrzuconych udach wschodziło słońce
ze szklanym wzrokiem plastikowej lalki
w  ustach pozostawał jej smak
a w powietrzu zapach
tak blisko a już tak daleko
 
stal ułańskiej szabli błyszczy nawet w ciemną noc
niewiadomo czy odbija światło gwiazd
czy zimną moc śmierci
jedno cięcie wystarczy żeby się przekonać
ale trzeba zadać ich więcej by poczuć gniew
 
kolejny wschód słońca będzie prozaicznie czysty
pokaże kaszankę z rdzawych plam
i krzywe gęby z wetkniętymi genitaliami
które są wyłącznie żałosne
bez żalu bez modlitwy
jak dawniej prosto w piach
należycie






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1