20 lutego 2013
Żurawie i wrzesień
 
 
od dziecka były wpatrzone w niebo 
w rozłożonych jak skrzydła ramionach
parskały wichrem stalowe konie  
a wrzesień mówił pierwsze słowa
 
ciernie z nieba wbijał w ziemię  wysokie 
tocząc walce stalowych błyskawic 
wilcze sfory przywiódł z brunatnym mrokiem
przyszedł gorzki czas śmierci żurawi
 
przyjęły  wyzwanie w beznadziejny trud
ruszyły w niebo rzadkim szeregiem
w dymiących krzyżach żywił się  głód 
i  krew wypruwał z ciężkim oddechem 
 
wrzesień powiedział ostanie słowo 
nie było żurawi jak kiedyś na łące
jeszcze im znowu skrzydła wyrosły
ale nie wtedy nie w tamtej Polsce
 Poezja
Poezja Proza
Proza Fotografia
Fotografia Grafika
Grafika Wideo wiersz
Wideo wiersz Pocztówka
Pocztówka Dziennik
Dziennik Książki
Książki Handmade
Handmade