27 stycznia 2013
Przenikliwość pożądana
Schowani pod słońca nocnym odbiciem
księżycowe nawzajem chłonąc oblicza
ja gładzić będę skrzydła motyli
ty niebo twarzy nade mną pochylisz
Zamknięci w kapsule odcodziennienia
przed losem chronieni przezroczem cienia
ja będę pragnień rozgryzał brzoskwinie
ty moje w echo zamienisz imię.
już wiesz?
zaraz się stanie
nasze przenikanie