20 maja 2013
Nektar cykutowy
A drzewa wystroiły się w rosę
Otulone wiatrem powiewem chłodem
O brzasku narodzone na nowo
W imię tego co odszedł nieposkromione
Owoce życia
A topisz się w mym kielichu
Nienasycony Wolny
Tak żywy martwym wzrokiem ogarniasz horyzont
Łapiesz diamentowe krocie zachodzącego słońca
To twoje bogactwo wiara i siła
W wolność umysłu
I tuli się otchłań na pustyni wrażeń
Odmętem zaszły źrenice
Otumaniony oślepiony
Zwariowałeś mściwą miłością