16 kwietnia 2014
Taniec - pijaniec
Kiedy jest się na balu na wiele par, to romantyczna wizja tańca z kobietą i tego co może nastąpić po nim... kończy się po spożyciu jednego kieliszka wódki. I o ile jeden kieliszek może wprowadzić człowieka w "euforyczny stan", czyli teoretycznie pomóc w pierwszych minutach imprezy, to najprawdopodobniej na wypiciu tego jednego kieliszka się nie poprzestanie. I właśnie tę sytuację... bycia pod wpływem alkoholu przeanalizujemy pod kątem tańca.
... 2 kieliszek... 3 kieliszek...
... i nasze oblicze, stanie się bardziej beztroskie...
Przestajemy słyszeć subtelne dźwięki muzyki, które powinny pomóc naszym ciałom w dopasowaniu się do siebie. Reagujemy przede wszystkim na "łomot instrumentów" wybijających rytm. Zamiast rozmawiać, szeptać zaczyna się krzyczeć do siebie:
- "Wydaje mi się Kochanie, że muzyka jest troszkę za głośna"
- Cooo? Mów głośniej bo muzyka jest za głośna.
... i towarzyszyć temu może nasz śpiew - bełkot.
Już nie będziemy zwracać uwagi na subtelne ruchy naszej partnerki. Nie zauważymy jej uśmiechów. (A może Ona się do nas nie uśmiecha?)... iskier w oczach, falujących włosów. Nie zauważymy tego, bo podrygujemy w rytm muzyki często z zamkniętymi oczami. (bełkocząc - ale już o tym wspominałem)
Po pewnym czasie zamiast delikatnych, zdecydowanych ruchów, zapewniających partnerce bezpieczeństwo i przyjemność, pojawią się w tańcu małpie ruchu. Dystans między partnerami się zwiększa. Ręce, które powinny obejmować... przytulać zaczną wykonywać dziwne ruchy, a całe ciało "tańczącego pod wpływem" zacznie podskakiwać... niekiedy nawet na jednej nodze. Nie ma już mowy o delikatnym dotyku. Machanie podniesionymi rękami i podskoki... Machanie podniesionymi rękami i podskoki... Król parkietu... Machanie podniesionymi rękami i podskoki...
O czymś takim jak delektowanie się zapachem partnera nawet nie ma co mówić. Kto by się (hyk ) tym przejmował? Kiedy podczas tańca legniemy na partnerce, zawiesimy się! to nie dlatego że, chcemy poczuć zapach skóry odsłoniętych ramionach, jej włosów... tylko po to, żeby nie upaść.
Smak? Obcałowywanie partnera podczas tańca, kiedy się jest pijanym? Mogę o tym nie pisać? Proszę Was!!! Widziałem taką scenę, wyglądało to ohydnie. Widzieliście te spocone usta, wygięte w dziwnym grymasie? Niektórzy podejrzewam robią to nieestetycznie nawet kiedy nie są pijani.
Na całe szczęście, cała sala jest pijana i nikt nie widzi tego żenującego zachowania. Gdy nienormalność wykazuje większość uczestników balu... to ta nienormalność staje się normą. Nienormalnym jest natomiast zachowanie trzeźwego.
Ale skoro mowa o alkoholu, to przecież trzeba się go gdzieś napić. Podchodzimy zatem do stołu...
Alkohol, żarcie...
Nasze powolne ruchy przy nakładaniu sobie czegoś na talerz (dobrze jest, spokój, nałożę sobie... widzę podwójnie... dam radę... jeszcze chwila, nie ma emocji, jest spokój)
I rozmowy z ludźmi - znowu bełkot. Poruszane tematy są... jałowe, nieciekawe??!? Nie wiem jakie. Głupoty!
Przy alkoholu musi dojść do sprzeczki. Dwóch głupków nagle chce się otłuc po gębach (niepowstrzymani biliby się jak bezwolne kukły, śmiesznie i bez efektu. Jak będziecie kiedyś świadkami takiej... okazji, to nie wtrącajcie się. Zabawa dla patrzącego doskonała) Ale nie! Męska część wstaje od stołu, przyjmuje groźne miny, będzie rozdzielać walczących... Będą krzyki i wymachiwanie rękami. Nagle w pijanych głowach dochodzi do głosu zdrowy rozsądek. (hahaha... nie mogę! - przypis Starego Wujka)
Do tego całego zamieszania wtrącą się kobiety - małe, piskliwe, ale nikt nie zwróci na nie uwagi.
A później... przez kilka godzin będzie można usłyszeć: "Jakbyście mnie nie powstrzymali to bym go... "
No i gdzie tu taniec? ;>
www.facebook.com/starywujek000