27 października 2019
W pogoni za białym kotem
Kiedyś skradli jej rozum, dlatego od tamtej pory
kradnie kochanków. I myśl, którą zamienia
w nowomowę. Arena błyszczy anonimowo i brawa błyszczą
anonimowo. Na scenie ona, jak gwiazda, która spadając,
 
nie spełni życzeń. Chyba, że zlituje się czarny kot
przebiegając drogę. Wtedy będzie mogła splunąć,
i jakby nigdy nic, zacząć od nowego wiersza
wciąż tę samą historię.
 Poezja
Poezja Proza
Proza Fotografia
Fotografia Grafika
Grafika Wideo wiersz
Wideo wiersz Pocztówka
Pocztówka Dziennik
Dziennik Książki
Książki Handmade
Handmade