23 grudnia 2013
Fantasmagoria
przychodzą takie momenty
zakręty
na których człowiek jedną nogą
nad przepaścią
drugą zapartą o kamień
balansuje ciałem
z grawitacją w przymierzu
rozciąga ręce
ukrzyżowany przestrzenią
udaje ptaka
Ziemia przyciąga Słońce
w promieniach plącząc
pędzące atomy
światła
powietrze zastyga
krwawa lawa ciało wypełnia
człowiek
kontakt traci
odlatuje ziemia
małe piórko
dźwiga wszechświat
oczy wyostrzają widzenie
ołowiane łzy ciążą
w ciemność
tunelem
teleportowane złudzenie
zasysa
cząsteczki duszy
porcelanowa postać
Boga
w dłoni zaciśnięta
wypada
skruszone iluzją skały
wygładzają ciało
na fali
czerwona poświata
unosi niebo