7 sierpnia 2014
co będzie gdy umrzemy
ty i ja zakotwiczeni na słonecznych leżakach
słomkowe kapelusze szklanki
przed wojną po wojnie
zardzewiała huśtawka
złośliwość wiatru w pomieszanym czasie
rozwiane suknie przed kościołem
młodość jak tamten poranek i wspólne śniadanie
będziemy być może w cerkwi
malutcy mniejsi od stawianych świec
wystające długie korzenie zębów
z uszkodzonych zębodołów
wierzę że rozsypujące się paliczki dłoni
splotą nas we wspólny różaniec