11 sierpnia 2014
Pieprz i maggi
Pamiętam tego starszego mężczyznę z wesela kuzynki. Doprawiał obficie rosół pieprzem i maggi.
Dzisiaj nie żyje. Wczoraj widziałem zupełnie przypadkowo jego zdjęcie na nagrobku. Chociaż dziś rano, teraz sobie przypominam, był w sklepie i kupował przyprawy.
Muszę się mylić, ale jak wytłumaczyć fakt, że robił zakupy z żoną. Znałem jej twarz z nagrobnego zdjęcia!
Może te twarze ze sklepu były tylko podobne do zmarłych. W dwudziestym pierwszym wieku, w realnym świecie, mieszkańcy cmentarza nie robią zakupów w sklepie.
Chyba, że brakuje przypraw.