12 września 2014
12 września 2014, piątek ( Level 23 o tym, że liczba 23 naprawdę do ciebie pasuje )
Spadło już kilka kolorowych liści, a ja znalazłam pierwszy jesienny skarb. Czy nie za wcześnie na kasztany? Oto przyszedł wreszcie czas, na który czekałam od zeszłego października. Więc są te liście, i nawet kasztany, i jest mgła na drodze - tak gęsta, że ledwie widzę to, co przede mną, więc jadę za wolno, a wszystkie samochody prowadzone przez potecjalnych samobójców z pośpiechu mnie wymijają. A ja jadę. Naprawdę spokojnie, bo przecież nie mam się gdzie spieszyć. Nie ma niczego, co mogłoby mi uciec, na co mogłabym nie zdążyć. W taką pogodę i w taką mgłę, i w taki spokój mam tylko jedną myśl w głowie. Dobrze znane skurcze żołądka, trochę nerwowe drżenie rąk.
Myślę, że chciałabym mieć cię na jesień. Nawijać twoje czarne loczki na swoje palce. Chciałabym włożyć dłonie do twoich kieszeni, tak szybko mi marzną. Na pewno zmieściłabym się do twojej ogromnej bluzy, ja i moje trzy swetry. Chciałabym poudawać, że lubię muzykę, której słuchasz. I byłabym naprawdę miła. Naprawdę miła.