29 maja 2014
pozwól mi /na to czego pragnę/
dopóki jutrzenka nie nastanie
pozwól
być puchem białym pod twoim ciałem
zanim skończysz śnić
pozwól
zatańczyć oddechem na pleców parkiecie
kiedy obudzisz świt
pozwól
rozchylone usta zwilżyć nektarem bzu
nim powieki otworzysz
pozwól
zapachem róż otulić /nie tylko twój cień/
a gdy ranek w dzień się przemieni
pozwól mi
myślą o tobie się zniewolić
i zostać szeptem
tęsknoty na serca dnie