2 listopada 2014
Do człowieka - przepowiednie wioskowego głupka
Zbyt mocne słowa
zwroty zbyt zawiłe rozwlekłe
zbyt kleiste ciasto wspomnień
za mało mąki
bakalii zdarzeń zbyt wiele
twardsze miejsca w cieście
zaburzają gładką harmonię
niczym ozdobiony polnymi wiankami
ołtarz z wypalonych cegieł
Męczennik uśmiecha się tylko patrząc z góry
na wszystko
ma gotową odpowiedź
on wie
Reszta musi się domyślać
zgadywać
Pokaż mi o wielki rozległy i dumny
na co dziś stawiasz na jaką myśl wpadłeś
czy jeszcze pamiętasz jaka była zaprawa
którą wczorajszy swój dom budowałeś
Dziejesz się człowieku
tylko tu i teraz
lecz ty wciąż naiwnie sądzisz
że jesteś niezmiennie
Szyderco
kłamco obłudny i nieszczery
w stałości swojej niestały
w wierności niewierny
w prawdzie nieprawdziwy
w szczerości nieszczery
swoją małość przypisałeś naturze
by poczuć się lepiej
to jedna z twoich sztuczek
ty swoje gry prowadzisz raz za razem
z innymi narzędziami z plastiku metalu szkła słów i prądu
ich przestrzenią
czasem
O jakże cię nienawidzę
kochając zarazem