22 grudnia 2017
Słowo od mizantropa
Powiesili sztandarów kolorowe szmaty
(określając strefy na cła i podatki)
Zbudowali setki i setki setek złoconych ołtarzy
Określili słowa modlitw i wielkich litanii
ukazują one uroczo sens i niuanse objaśniając ich sztywne rytuały
(Mają zbliżyć Ciebie Jemu jakby dzieliły was oceany
albo choć dać takie wrażenie przez teatralne gesty rekwizyty i ceremoniały)
Przed wejściem jest także żołdak z pałą i karabinem
jeśli nie masz w sobie za grosz wiary
ty
psie niewierny
Oto ryzy tysiąca religii co władać chcą twym bytem
z materii życia wyrzezują podobne bałwany
Oto tego co jedynie słuszne prawdziwe i godne granice
z mechaniczną precyzją siłą i nieuchronnością
zapewnianą przez tłumy współwyznawców
i współniewolników obdarzonych gorliwością
donosicielską zdradziecką
za najwyższą wartość - za łyżkę strawy
Bez zmrużenia oka patrzymy na zorganizowany
holokaust idei
publiczną ich egzekucję
świetnie urządzoną i przyozdobioną
możemy z całą rodziną dla uciechy ją obserwować
całymi godzinami
przecież
jadu nienawiści pomiędzy słowami
już dawno nie dostrzegamy
A my tutaj teraz wciąż jak żyć nie wiemy
rzucamy się przed siebie w desperackiej obronie
ataku lub kulimy ogon i uciekamy
A na co dzień
toczymy ciężko przed sobą swoje ciche dramaty
patrząc z oddali - jedynie farsy co politowania godne i żenady
Każde stado jest terytorialne i nazywa siebie narodem
Każdy w stadzie chce wygodnie jeść i pić
zaspokajać potrzebę snu i relaksu bez przeszkód i trudności spółkować i wydalać
(Bez żenady pochłaniać i wydalać gazy nie czując chłodu lufy karabinu na plecach - oto niedoścignione marzenie, idea prawdziwie godna najwyższej pochwały)
Każdy chce jeść mięso istot co mają takie same jak i on potrzeby
zwierząt nieświadomie korzystając z okazji
że tamte nie są w stanie akurat tego samego uczynić z nim samym
Oto prawdziwe życie
Oto Twoje życie serdecznie zapraszamy!
Witamy
witamy