28 czerwca 2019
"Życie na kredyt" - z: rozważania
Czas kto odgadnie
Czy człowiekiem się będzie
Czy zwierzęciem
Niepewność i lęk
Uwalnia z nas bestie
Dosyt i Bezpieczeństwo
pozwala stawać się człowiekiem
(Tak wiem lecz wyjątek
dlatego jest tak zwany
i czyż jako taki nie bliższy szaleństwu
Być może szaleństwo to najwyższa forma
bycia człowiekiem
Czy bycie człowiekiem oznacza więc bycie szaleńcem
I widzący zazdrości ślepemu
tej wiary w Schronienie co daje nadzieję
Szaleństwo człowieczeństwa jest niezgodne z naturą
dlatego pierwotną odnajduję w sobie naturę zwierzęcia
niezależnie od moralnych zagrożeń jakie w sobie kryją
tego faktu konsekwencje)
Jeśli boisz się w tej chwili
Ja także powody mam aby bać się
Ciebie
Jeżeli jesteś daleko nie zagrażasz mi w niczym
Jesteś naturalnym przyjacielem i sprzymierzeńcem
Lecz to moje terytorium
Zbliż sie a z całych sił
Uderzę
Cy może ulegnę
Nie poniż wtedy mojego biednego ciała
nie zniszcz kruchej duszy którą w sobie tak ostrożnie noszę
Skrywającego w zaciśniętych pięściach resztki dumy jeśli mam je jeszcze
Nie zabijaj
Nie szlachtuj
Nie zjadaj
pozwól odejść spokojnie
(Tak wiem znam zasady wiem proszę o zbyt wiele i proszę daremnie)
I podziwiam codzienie tych którzy
codziennie patrzą z lękiem
Na ostre szpikulce zębisk Groźby nieśmiertelnej
zwanej Nienasycenie
dowodzi nią niewiedza
Nieznajomość jutra skryte na jej grzbiecie
uzbrojona sowicie w zwierzęcego instyktu brzemie
i pragnienie życia
i życia w obfitości nieznośne pragnienie
Depczą razem chwili obecnej kwiaty najcenniejsze
Pośpieszają i gonią wciąż bojąc się i patrząc za i przed siebie
Biedne biedne bestie
I ja także uciekam najczęściej
Oto moja pierwsza rata za bycie człowiekiem