14 września 2015
06.09.2000
gdy przyszłaś
tak ładnie dookoła zapachniało
jak gdyby stado kolibrów
kwiaty porywając Tobie w darze przyniosły
z całego świata w jedno miejsce
i nie chcąc odfrunąć latały nad nimi
cichy furkot czyniąc
dzień tak zakochał się w Tobie
że nie chciał zejść z firmamentu
noc musiała poczekać aż nasyci się Twoim widokiem
a gdy wreszcie nasycił się i zamierzał odejść
uśmiechnęłaś się do niego
i został
zamknął noc gdzieś w klatce
na dalekich kresach kosmosu
i tkwił tak patrząc na Ciebie