Proza

Adam Pietras (Barry Kant)


dodane wcześniej pozostała proza dodane później

22 kwietnia 2024

Próbka z nowego cyklu

Cicho szemrze stacja - a na dworze jest zimno. Miło zapaść się w ciszę. Dłuto czasu zapada się głęboko i rzeźbi. Rozdać kilka swoich uśmiechów, dostroić swoją cytrę do tkliwego tonu, spoglądać tylko i wyłącznie ze swojej własnej płycizny - jak wodnik mieszkający na pobliskich moczarach. Jest jakieś złożenie, które kieruje ku myślom i słowom uroczystym - są takie, którymi pragnie się obdarować. Na tafli - jakieś kwiaty, a także ci, którym poświęca się uwagę. Mocniejsze, słabsze, przelotne, zaprzeszłe - miłości. Być może, warto było zapaść się na krótki dzień w tę okropną próżnię, by teraz - pokochać te torfowiska. Jak wspomniałem, byłem straszliwie nieszczęśliwy - dobrze, że to minęło. To było złe, ale teraz jest dobre - bo moje. Myślałem jeszcze o czymś, jeszcze coś chciałem powiedzieć. Ach, tak. Wydaje mi się, że życie jest okropnie ciężkie. Niezależnie od tego, czy robi się rzeczy wielkie czy małe, jest okropnie ciężkie.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1