22 lipca 2014
Equus
oto miłość
najsłodsza
skulona
półmrokiem
nabrzmiałym
w planetę
szlachetnej czerwieni
oto miłość
najczystsza
żłobiąca
szlachetne
strugi bólu
w ocean
wodospadem źrenic
bo cóż innego...
pod rozgrzanym niebem
kropelką napalmu
zrzuca potajemnie
skórę
roztacza woń
słodkawą
i mdlącą
oto miłość
najszczersza
splątana
łagodnym
kłosem myśli
w połacie
neuronowych więzi
oto miłość
niewinna
wyjąca
kolumną
warg spękanych
w świątynię
zabłoconej rzeźni