Poezja

Argo


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

22 lutego 2018

Takie życie - dwie wersie

1.
Rozpoczął pan słowik przedstawienie, trelem złocistym
wieczorną swą śpiewa arię w miłosnym uniesieniu.
Siedząc sobie wśród liści, na jaśminowcu kwiecistym,
nadaje swój koncert dla wybranki ukrytej w cieniu.


Nieopodal rośliny, wypasiony kocur czarny,
swoją dróżką cichaczem, szedł na nocne polowanie.
Mimo, że szary śpiewak kąskiem maleńkim, wręcz marnym,
wybrało go kocisko jako swoje pierwsze danie.

Skoczył drań, ciemny niczym cień, w pysk schwytał zalotnika.
Zamarła wnet w pół przerwana , miłosna pieśń śpiewaka.
W dziobku więźnie melodia, trel raptownie gdzieś zanika.
Ot, smutna to; szarego artysty, historia taka.

Pozostaną po nim, wspominane niczym złe licho,
szare pióra poszarpane, pokryte ziemią i pąsem.
Kot czyści pyszczek oraz futro pomrukując cicho,
dookoła się rozgląda, czujnie porusza wąsem. 
2.
W jaśminowcu kwiecistym
o delikatnych gałązkach,
słowik głosem złocistym,
rzewną melodię kląska.

W miłosnym uniesieniu.
dla wybranej ptaszyny,
siedzącej cicho w cieniu.
Liczy na zaręczyny.

Wypasiony kot czarny,
cichaczem szedł na łowy.
Choć śpiewak kąsek marny,
wszak daniem jest gotowym.

Skok - schwytał zalotnika.
Zamarła pieśń śpiewaka,
w dziobku aria zanika.
Smutna historia taka.

Zostały jak złe licho,
pióra pokryte pąsem.
Kot pomrukuje cicho,
i czyści brudne wąsy.

Argo.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1