hierinim, 18 czerwca 2017
Wszystko jest rysunkiem. Raczej mam łatwiej? Nie muszę jak kreślarka i student artystyczny zastanawiać się, w jaki sposób rysowaniem zbliżyć się do prawdy? Zadanie na dziś: Poznać rysownika. Ruszam w miasto. W Parku Chopina siedzi taki jeden w trawie. Przechodzę raz i drugi. Dwudziestolatek. (... więcej)
hierinim, 16 czerwca 2017
Pojadłem pizzy i popiłem kasztelanem na Półwiejskiej naprzeciwko Starego Browaru. Trębacz stojący opodal, wysoko gra. Do nieba. Do nieba skierował czaszę trąbki, czy jak też się nazywa ta część instrumentu dętego, z której rozchodzi się dźwięk? Dowiem się tego. Ta nieuchwytna chwila (... więcej)
Florian Konrad, 7 czerwca 2017
X. Płaczące bagno
- Mackiewicz rozbił to swoje dziwne jeździdło – może słyszałeś – Patrycja, druga osoba, która miała szczęście, ba- dostąpiła zaszczytu bycia zaproszoną do samotni Marcina, pociąga z butelki. Krzywi się, nie znosi alkoholu.
Ale ,,arcymuzyk” twierdzi, z (... więcej)
Florian Konrad, 6 czerwca 2017
VIII. Zmierzchulo
- Ty, posłuchaj – Marcin Akusta otwiera kolejne piwo, pochylając się nad tabletem. Trzeba czymś przepłukać zmordowane gardło.
- Cesarz Korei Środkowej wydał dekret, na mocy którego rasę czarną uważa się nie za rasę właśnie, ale za stan chorobowy i każdego Murzyna, (... więcej)
Florian Konrad, 4 czerwca 2017
Ankę W. wyzywano od czarownic i wariatek, bowiem mieszkała w plastikowej chatce na dwóch kurzych nóżkach. Nie byłą to, oczywiście, psia buda, lecz pełnowymiarowy dom – samoróbka, na który szalona nieco artystka uzyskała swego czasu wszelkie możliwe zezwolenia.
Niecodzienny i niepraktyczny (... więcej)
Florian Konrad, 3 czerwca 2017
Był razu pewnego w bezkresnej, czarnej dżungli, uroczy słonik. Życie upływało mu na beztroskich zabawach z innymi zwierzątkami. Jego najlepszą przyjaciółką była czarna pantera.
Ach - ileż dni, godzin, miesięcy upłynęło im na radosnym dokazywaniu!
Ale czas nie stoi w miejscu. Oboje (... więcej)
Florian Konrad, 31 maja 2017
Kiedyś oderwę ci to z twarzy. Choćbym miał odgryźć, zrobić ci krzywdę. Pozbędę się syfu, parcha. I przykleję komuś innemu do japy. Musi być dobrze, nie ma innego wyjścia.
V. Odszumianie
,,Sos pogrzebowy Hades”- na pierwszy rzut oka głosi (... więcej)
Florian Konrad, 21 maja 2017
Być może realny był jedynie samochód z wrośniętym w środek Elvisem.
II. Nieoswojone wino
Marcin Akusta był jedną, wielką (metr dziewięćdziesiąt dwa żywego grania!) nutą. Właściwie trudno nazwać go człowiekiem, on po prostu składał się (... więcej)
Florian Konrad, 14 maja 2017
I. Wszystkie nasze dzienne plagi
Wyobraź sobie październik. Może być każdym innym miesiącem, najlepiej wiosennym, lub letnim. Może w ogóle nie zaczynać się i nie kończyć, jak prosta w matematyce. Czas - kapliczka gdzieś na granicy historii, na rozstajach (... więcej)
Nieodgadniony, 10 maja 2017
PROLOG
Tomek idąc po mokrym chodniku, układał kolejny wers w myślach. Gdy uznał, że jest gotowy, zatrzymał się i dołączając go do reszty, zapisał w komórce. Powietrze miało zapach deszczu, który padał niedawno, a uliczne latarnie rzucały światło na budynki, nad którymi panowała (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.