20 września 2010
Ex
I chwała Temu, co świat widzi
tak jak winno się polegać na nim.
Zalepiasz lepką mazią dziury w całym
widząc wszędzie jedynie cieniutkie żyłki
pajęczyny, którą kiedyś murem zwałeś
A stał on i chronił przed tym, co nieuniknione
Gdy człowiek wyczuje, że zapach trawy
tak naprawdę jest podejrzany
I szaleństwa dostąpi, gdy zdaje sobie sprawę
jak fałszywie postrzega otoczenie
które pije z nowego życie
A wtedy każdy z nas uderzy się w pierś
spoglądając w niebo i plując
w odpowiedzi sami siebie opluwając.