5 grudnia 2015
zdrętwiały język
Na wszystkich tych lekcjach języków obcych
przez lata kreatywnie marnowanych,
fantazjowałem o półnagich nauczycielkach,
prowadzących inne zajęcia w sali obok.
W moim pierwszym języku obcym nie rozumiem pytań.
Nie mogę więc na nie odpowiadać. Zgaduję jedynie,
że dotyczą mojego wczorajszego zachowania.
Bez słowa zaszliśmy naprawdę bardzo daleko.
W moim drugim języku obcym świetnie się pije,
chlasta becherovku jedna za drugą jak spadające
gwiazdy, więc znowu nie trzeba za dużo mówić.
Wystarczy mieć trochę kasy i udawać chętnego.
W moim rdzennym, najbardziej mi obcym języku,
nie potrafię powiedzieć już nic, czego jutro
mógłbym się wstydzić. Morda w kubeł, pijemy,
nie powiesz mi chyba, że nie damy rady.