Poezja

Wojciech A. Maślarz


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

21 grudnia 2010

Palarnia


 
do palarni szło się uliczką i wąskimi podwórkami
dalej alejka wiodła do drewnianych odrzwi
z kutymi w miedzi ornamentami i napisem:
„Pukać w chwilach potrzeby”

siedząc na szezlongu trzymałem w ręku cybuch
palona słodka gorycz przypominała w posmaku
sezamowe chałwy z lekką nutą wanilii
pod koniec napływał kokos i gorzkawy muszkat

naraz ujrzałem św. Georgio polującego na smoka
przed frontonem kasztelu wykutego w skale
podwójny zmierzch rzucał róże i pomarańcze
w lazurach dogasały pierścienie słonecznej dalii  
zamierając w kolorach mango i granatu
po niebie przemknął rydwan Menelaosa
rozbił się o mury Troi; koń trojański płonął
w odgłosy bitewne wdarł się głos muezina
najwyższy czas opuścić mury opiumiarium
właściciel zmartwił się widząc mnie przy bramie
”Pressed for time, sir?”

kilka sekund później do palarni wpadli ekstremiści
nim z minaretu dobiegła końca modlitwa
zdołali poderżnąć gardła wszystkim opiumistom

powiało kwiatami hibiskusa i esencją chłodu
ignorancja i psi węch zaiste
są rozkoszą bogów
 






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1