2 listopada 2015
Pobudka
Ona jeszcze śpi
nazajutrz po raz nieskończony
zaskoczy ją
obudzi frasobliwy Anioł-
- Kochanek
pod przykryciem samego nieba otuli
mchem ciepłych myśli
lekko skropionych mżawką
po lipcowej burzy uczuć
potulnie wygładza jej intymność
Ona powstaje jak duch z marmurowego posągu
ulotna
w myśli kołacze o jego namiętność
samą przychylność wnosi w posagu
dla nieutulonego gniewu
cierpliwego Stróża
widziałam nocą spacer chwili i myśli
we wrzawie rosy
szli na spotkanie ze sobą...