2 lipca 2010
I love Edie Sedgwick
Księżyc przypominał chiński
lampion
napis Campbell's wyblakł a ona rozkładała
kolejne nogi gazety codziennej jak dziecięcą
kolorowankę - był zimna noc a Luminal przestawał
działać na nerwy zimnej czerni północy.
Potoczył się kamień z mp3-ki na łóżko
w którym spały ich miliony a tylko ona leżała
jak ścięta niedawno róża.
Warkocz poranka splatał ze sobą
kolejne klatki minut w panoramę
Te same wciąż i te same nadal
w odcieniach żółci wytapetowane
czerwienią ust Marilyn Monroe
Na stole banan. Pod stołem jej szpilki
wbite jak igły w serce papierowego pudła
marki Brillo - na ścianie mucha
całuje
Twoje piersi.