jesienna70, 29 march 2020
możesz mnie spotkać wśród drzew
kiedy tańczę w przemokniętym swetrze
z wiatrem w rękawie
wplatam we włosy liście
i duszkiem wypijam deszcz
a w głowie dźwięczą
spadające krople
z płatkami wrzosów w ustach
liczę nitki babiego lata
wplątane w gałązki jałowca
oddycham lekko
zamieniając w mgłę
tęsknotę za tobą
jesienna70, 25 march 2020
tęsknota ma twoje imię
wyśpiewują je nawet wróble
krzątające się wśród gałązek głogu
nie otwieram oczu
otulona chłodnym jedwabiem
zatrzymuję wspomnienia
czekam na słowa
zdejmujące ze mnie ciężar
przyprószonych marzeń
jesienna70, 23 march 2020
pod moim oknem forsycja
stroi się w żółtą sukienkę
wietrzyk igra z nią swawolnie
kołysząc zakwitłe gałęzie
na dziedzińcu wróble
wyglądają słońca
a trzmiele unoszą się do nieba
w tanecznym korowodzie
oparta o płot nasłuchuję
twoich kroków rześkich
niczym młode wino
czekam na powiew gorąca
pieszczącego leciutko
odsłoniętą szyję
jesienna70, 14 march 2020
nocami zapalałam zieloną lampkę
rozpraszając samotność
drugiej strony łóżka
obserwowałam klucze żurawi
przemierzających chmurne niebo
wicher tłukł w okna gałązkami
bursztynowych buków
przychodziłeś bezszelestnie
pod koniec nowiu
obejmowałeś mnie skrzydłami
nieruchomieliśmy pozwalając
opaść tumanom kurzu
czekaliśmy na ciszę
jesienna70, 3 march 2020
czekam na ciebie
cicha jak mgła
tuląca bukowe pnie
księżyc srebrzy
moją sukienkę
bawiąc się jej rąbkiem
trzymam w rękach
dzban z ostatnim
kluczem do domu
mógłbyś wejść
bezszelestnie
wyciszając żal
przecież wiesz
jak tęsknię za śladem
twoich pocałunków
których nie poznałam
jesienna70, 23 february 2020
gdybym była twoimi nocami
mościłbyś mi posłanie
w kieszonce flanelowej piżamy
nosiłabym we włosach
świetliki by rozpraszały
cienie twoich myśli
byłabym kołysanką
niosącą dobry sen
pocieszeniem muskającym
niespokojne serce
ale jestem tylko migoczącym
w oddali punkcikiem
ciszą rozciągniętą
między odległymi miastami
jesienna70, 18 february 2020
czy przyjdziesz do mnie
cichy jak bukowy las
kiedy ostatnie żurawie
znikną za chmurami
a wiatr buszuje
wśród wierzchlin i burzanów
księżyc odwracając
na chwilę twarz od ziemi
przyniesie myślom
wytchnienie
gdy opadnie kurz
rozwinę skrzydła
jesienna70, 23 january 2020
w igiełkach szronu
osiadłych na wąsach
pręgowanych kotów
jestem we fraktalach
malowanch na szybach
mroźnymi nocami
w skrzydłach wiatru
gwiżdżącego w kominie
zimowe ballady
jestem na wyciągnięcie ręki
w zadumie przyprószonych
śniegiem lasów
w sennym nurcie rzeki
skutej srebrnym lodem
jesienna70, 14 january 2020
przechadzając się
wśród pól
zamieniam smutek
w pory roku
zza rąbka sukienki
obserwuję księżyc
pieszczący promieniami
milczącego mężczyznę
nie piszę wierszy
zaklinam jedynie w słowa
tęsknotę i samotność
wciąż szukam wyjścia
jesienna70, 11 january 2020
kurza stopka
byłaby w sam raz
króciutka wąziutka
cisza kocie łby
niespieszny czas
latem wietrzyk od rzeki
zimą barki i kra
rozmarzona senna uliczka
czekolada poeta
i ja