Poetry

Arsis


older other poems newer

13 june 2021

Introversion IV: … jak ci na imię, powiedz…

Gdzieś w ścianach słychać szepty, nieustanne monologi jednakowych twarzy…

Przykładam ucho do chłodnego tynku…
Wiatr za oknem
kołysze drzewami…

Widzę ciebie…

… nie chowaj się…

Umykasz mojemu zapatrzeniu…

Nasłuchuję…

Nic…

… straszliwy szum
gorączki
— miażdży obolałe skronie…

Wołam ciebie zdławionym głosem, gdyż czekanie staje się nie do zniesienia…

Kroki
pod
oknami…

… to ty?

Nie…

Przeszło…

… ucichło…

Rozsypało się w rozgwarze nocy,
w westchnieniach mroku…
Żółtawe światło wiszącej lampy — razi moje suche oczy…

Zaciskam
żarna
powiek…

… rozwieram…

Drewniana szafa ze słojami czasu,
regał z książkami,
lustro stojącego trema…

Wszystko milczy, okryte warstwami minionych epok, jakby złuszczającym się naskórkiem…

Uśmiechnięte,
znajome twarze…

… znikające widma…

Obsypana kurzem sterta archiwalnych czasopism… Zdjęcia z lat 50. XX w., w kolorze
sepii…

Uśmiechnięty Ray Charles —
obserwuje każde
moje poruszenie
— z wielkiego plakatu…

... jego czarne, jakby spawalnicze okulary, kontrastują z oślepiającą wręcz białością zębów…

Nawiązuje się
między nami
— jakiś rodzaj symbiozy…

… poprzez tajemnicze znaki, gesty i symbole,
niezauważalną mimikę twarzy…
Nachodzisz mnie wciąż, zjawo, kusisz bezsłowną konwersacją…

Jak ci
na imię…

… powiedz…

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-06-13)

***

https://www.youtube.com/watch?v=QfFnXUbmA7U






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1