ajw, 2 july 2025
nie wszystko da się naprawić
czasem trzeba pozwolić
by się rozsypało
ten dzień nie musi być piękny
wystarczy że oddycha
jutro niech przyjdzie samo
- bez planu
bez muszę
dziś jestem tylko ja
i to co prawdziwe
nawet jeśli boli
mogę położyć dłoń
na swoim ramieniu
i po prostu być
cichsza
łagodniejsza
niedokończona
ajw, 30 june 2025
nie pytam gdzie jestem
nagie stopy same odczytują ziemię
kiedy biegnę brzegiem
by wpaść w lazurową ciszę
woda mnie zna
jej dotyk jest chłodny i ciepły zarazem
ryby przepływają przed oczami jak myśli
tylko ja i oddech przez rurkę
kołyszące falowanie
jakby morze pamiętało
że nadal chcę być dzieckiem
czas nie istnieje
są tylko odcienie niebieskiego
które uczą modlitwy
bez słów
ajw, 25 june 2025
kiedy noc opuszcza rolety
a cisza wtula się w poduszkę
oddycham innymi światami
czasem jestem kobietą
której twarz zmienia się
za każdym razem kiedy patrzy w lustro
czasem dzieckiem
albo panną młodą z włosami za horyzont
krajobrazy kruszą się jak kryształ
ludzie mówią językami
które znam tylko we śnie
rankiem dzień unosi powieki
i powraca nocny seans
albo tylko jedno zdanie
błysk
gest
niepokój pod skórą
bo sny nie znikają
śpią dalej we mnie
cierpliwie czekając na przebudzenie
ajw, 16 june 2025
kolory morza są intensywne
jak twoje spojrzenie
białe mury podbijają błękit
mogłabym tu zostać
i stać się niewiarygodnie niebieska
zanurzając po szyję w oriencie
albo gorąca i piaszczysta
wpadająca w oko drobinami
zatracona w jaśminach
czas wracać
wymalować ręcznie ciepłymi palcami
naszą codzienność
w chłodnych oddechach poranków
ajw, 14 june 2025
bledną wzgórza
półprzejrzystym powietrzem
jak twój obraz
coraz bardziej rozmyty
w błękicie południowych mórz
złoto rozświetla skórę
i oczy bardziej zielone
na powiekach mozaika
smaki lata ociekają oliwą
dziewczyny noszą
krótko przystrzyżone spódniczki
i nogi strzelające do nieba
jak cyprysy przy dusznym asfalcie
roztapiają się
w wilgotnych uśmiechach
w szklaneczce retsiny
rozplątuję język
usta nierozsądne
w nagłych rozchyleniach
ajw, 12 april 2025
od kiedy przepuszczam światło
krew płynie we mnie
bez zakłóceń
uziemiłeś mnie
już się nie przepalam
w domu przestały wybuchać żarówki
podczas milczących spacerów
dam się poprowadzić lasowi
obrosnę w historie
utkane przez drzewa
ażurowa i przejrzysta
przetrwam
bo mojej wartości
nie pokładam w tobie
____________________
ajw, 10 april 2025
telefon łapie widoki jak turecką sieć
ze stromego brzegu
wita nas barwna mozaika
to kolorowe domki
schodzą kaskadami
po białych i niebieskich schodach
stragany wybrzuszają się gąbkami
wyłowionymi z głębin
leniwy czas cieknie niczym woda
przepływająca przez ich pory
senne uliczki wypełnia spokój
tylko ogromne flagi Michała Archanioła
niespokojnie łopoczą na wietrze
szwędamy się po zaułkach
znajdując w cieniu
intensywne smaki
i grecki niewymuszony styl życia
_____________________________
ajw, 9 april 2025
wycisz jednostajnym szeptem. oddechem
pisanym mgiełką na skórze przewleczonej
na lewą stronę. muśnięciem spojrzenia,
od którego miękko zapadnę się
w siebie,
w ciebie.
znajdź na ciele południowe zbocza wzgórz,
zapełnij obfitością dłonie. w zacienionych
oczach nie szukaj ochłody.
_______________________