Poetry

ajw


ajw

ajw, 21 february 2025

burgund za paznokciami

odpryskujesz jak kiepski lakier, a ja myślałam, że mam życie
ociekające kolorem. lekkomyślnie przestałam przebierać
w spojrzeniach napotkanych mężczyzn.

już tak łatwo się nie rozprowadzasz
- zastygasz w chwili. krew gęstnieje, kiedy wycinasz
językiem fragmenty naszej historii. w bitwie pod Magentą
wydrapuję resztki. burgund uwiarygadnia emocje.

nasycony mocnymi pigmentami nie licz na winylowy połysk
moich ust.


_______________________________________________


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

ajw

ajw, 20 february 2025

włoskość

między nami upał
wąskie uliczki niebezpiecznie
zbliżają ciało do ciała
okno patrzy w oczy oknu

pigmenty tynków
w kolorze ochry
prażą się w słońcu jak piniole

nad nami suszy się pranie
- białe flagi pokoju
wywieszone po głośnej wymianie
pościeli

błądzimy w labiryncie zapachów
przeciwnie do ruchu
wskazówek zegarów
by w chaosie wyłowić
zapach jaśminowców
porastających nasz balkon


________________________


number of comments: 8 | rating: 6 | detail

ajw

ajw, 19 february 2025

malinowy haj

rozgniatasz na ustach
malinowe wersy. płyną
lepką strużką,

a potem się kleją
jak uwięziona w płucach
chmura,

odbierając oddech
zwykłym słowom.



______________


number of comments: 7 | rating: 7 | detail

ajw

ajw, 18 february 2025

musująca gra świateł

morze lśni
pokruszonym słońcem
miriady kryształków
kołyszą się na falach

świetlistość ogarnia przestrzeń

łapiemy wzrokiem ten poblask
- skuteczne remedium
na jesienne melancholie
wplątane jak babie lato
w lśniące srebrem skronie



______________________


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

ajw

ajw, 17 february 2025

sezon na latawce

droga niczym narkotyk
prowadzi na manowce
myśli przemykają z cienia w cień
jak koty z rozziewanych miasteczek

o zmierzchu ich ciemne sylwetki
będą częścią nocy

nade mną domy z kamienia
rozpaczliwie uczepione wzgórza
wyludniona wioska
z dachami w kolorze popiołu

jeszcze kilka kroków
i spotkam wiatr
z zaciśniętym sercem
wypuszczę z dłoni latawca


_____________________


number of comments: 8 | rating: 8 | detail

ajw

ajw, 15 february 2025

zatopieni w bursztynach

rozciągamy na plaży dusze
wystawiając je na promienie

myśli unoszą się bezwładnie
dryfując na własnych falach

rozmawiamy ciszą

bawisz się żywiczymi drobinami
z porannego spaceru
układając na moim dekolcie
jantarowe korale

a potem wędrujesz ustami
bursztynowym szlakiem



_______________


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

ajw

ajw, 14 february 2025

słowa na piasku

pustynna noc
nad nami. kopuła z gwiazd
aż prosi się o dotyk. szczęście
na wyciągnięcie dłoni.

nie trzeba świetlnych lat,
wystarczy chwila, by poczuć
spokój. w oceanie piachu

wszystkie niepotrzebne
słowa są tylko okruchami
niesionymi przez wiatr.


________


number of comments: 9 | rating: 7 | detail

ajw

ajw, 13 february 2025

Eta Carinae

kiedyś był między nami kosmos
wplatałeś we włosy lata świetlne
fale dźwiękowe przenikały obłoki
i najjaśniejszą z mgławic

byłam twoją Eta Carinae
- dziurką od klucza z widokiem na niebo
a teraz zbliżam się do końca istnienia

zostanie po mnie czarna dziura
otoczona horyzontem zdarzeń
i gwiezdny pył na stopach
którymi zadepczesz serce



_________
Eta Carinae - gwiazda podwójna w gwiazdozbiorze Kila


number of comments: 6 | rating: 8 | detail

ajw

ajw, 12 february 2025

włosy we wrzosach

poszliśmy za daleko, a przecież noc zaczynała się dwie
przecznice wcześniej. deszcz siąpił na dworze, dziewczyny
zamówiły drinki. palemka szybko uderzyła do głowy, a my
piliśmy dalej za zdrowie dziewic nieuczesanych w warkocze.

przyszedłeś w brązowej kurtce, podszytej znajomością
rzeczy. koneser zjadliwych trucizn, z twarzą skrzywioną
boleśnie od wewnętrznych toksyn. niezapłacone rachunki
regulowałeś sarkazmem.

była taka młoda, zielona jak listek, a drzewa traciły już zdrowie
tej jesieni. tak jak ty umierały na brak. patrzyłeś nieruchomo,
słowa przywarły do podniebienia. wyłowiła z tłumu przeterminowane
spojrzenie.

znaleźli ją w lesie, dwie przecznice dalej. krew rozlała się po trawie
jak fiolet we wrzosach.


____________________


number of comments: 11 | rating: 9 | detail

ajw

ajw, 11 february 2025

góra jest kobietą

kiedy zamarza czas, ona otwiera okno
pogodowe. znaki na ziemi i niebie
mówią, że teraz, albo nigdy
przedtem. jęzor lodu liże rany,
wielka biel znowu
uderza do głowy. w powietrzu
brakuje tlenu - fruwają feromony
góry gór.



____________________


number of comments: 18 | rating: 10 | detail


10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1