Poetry

Aleksander Osiński


older other poems newer

22 june 2015

Panorama

Wiosna z naszych stron nie zwykła przebierać 
w środkach. Styl jasny i przystępny; prawie banał, 
bo dzień już dość długi, żeby wyciągnąć nogi 
i kopnąć kalendarz. Niby z góry wiadomo 

jak to się kończy. W pionie – jedyny możliwy ruch 
do przodu i czytanie z ruchu warg. Święte słowa 
wkłada się w przygodne usta, żeby wywołać uśmiech; 
choćby nie pora była utrwalać zbyt szerokich planów, 

a mrowie tłoczące się w pośpiechu obstawiało – profil 
czy en face. Może rzeczywiście lepiej ukryć ciemną stronę 
rzeczy, kiedy słońce wędrując wzdłuż alei, przewraca 
bez zmrużenia oka, kolejne, bogu ducha winne kamienie.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1