Poetry

RENATA


older other poems newer

8 october 2018

zielone światło czyli dajmy sobie trochę wolności

Prezent od żony
portal randkowy
zielone światło
otwarte drzwi
wybieraj idż
ja odpocznę 

potrawom brak soli
żonę głowa boli
kocham mężu cię 
lecz na sex mówię nie
więc na randki się wybieraj
flirtuj dla pikanterii i nie szlochaj
tylko mnie kochaj
ja odpocznę

więc mąż zdziwiony 
szedł na spotkania umówione
jednak śledził żonę 
tama sekretu pękła
czemu była tak oziębła

żona czas krok po kroku 
spędzała z kochankiem na boku
który notabene 
był męża przyjacielem
jemu seksu nie żałuje 
a i sobie pofolguje

gdy mąż odkrył tajemnicę
wysedłna ulicę zaczął krzyczeć 
dość dość dość
dałaś mi już w kość 

nie chcę cię w domu 
w łóżku i życiu 
znikaj 
boś ty obca 
nieznajoma






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1