Poetry

Yaro


older other poems newer

19 august 2012

mała apokalipsa

jesteś jakaś dziwna
jak mokre prześcieradło

Bóg już nie będzie ptaków karmił
spojrzał czysto na rzeczywistość

serce przebite strzałą
kurwa krew na koszulce wycieram
wylewa się z tętnic

księżyc zmęczony wszystko mu zwisa
niebo usiane meteorami
kometa leniwa ogon jej stoi

kryzys jak zawsze wśród biednych dzielnic
rząd upada razem z biurami podróży

drzwiami ktoś trzaśnie
nigdy nie po umieramy






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1