Poetry

Yaro


older other poems newer

28 september 2024

jest w nas siła co o swoje się upomni

naznaczeni krwią
strzałem w tył głowy
z obu stron zdrada
patrząc wciąż daleko widać
świat zdrajców bez honoru

umierał polski kwiat
w skórach zgraja
banda zakłamania
beczki z krwią
pełne adrenaliny

sojusznicy daleko stąd
piją herbatę, idą na lunch
nie walczą, odpoczywają
nie dotyczy ich dramat

gorzej być nie może
teraz są daleko z uśmiechem
witają jutrzenkę ze wschodu

niedźwiedź biegnie
w poprzek Bugu
moczy pazury

zraniona każda części ciała
upada moralność człowieka

ukłony przed nieznanym
chwyć mocno karabin
na rubieży mierzysz
odliczasz czas trwania
przeliczasz sekundy
na pociski i granaty

zgroza dzień dobry
spotyka się z wrogiem
w bratobójczej walce

dzień tak długi
jak długie są mroczne sny
trawą suchą obcieram pot
zmieszany z piachem i potem

nie potrzebuję nic
oprócz spokoju,
widziałem taki film,
człowiek serce skradł
uciekł lecz nie znalazł
spokojnego miejsca
świat się zmienia
świat się skurczył






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1