Krzysztof Barys, 1 april 2014
Może kiedyś będę
Taki odmieniony
Może kiedyś wrócę
Pełny i scalony
Może kiedyś spojrzę
Prosto w Twoje oczy
Może kiedyś zniknę
Z twoich snów proroczych
Może kiedyś znajdę
Wielki sens istnienia
Może kiedyś dotrę
Do wrót zjednoczenia
Krzysztof Barys, 1 april 2014
Zanurzam się głęboko
Nie widzę ciągle granic
Przebiegam myślą przestrzeń
I wchodzę do otchłani
Tak schodzę coraz niżej
W tą piękną studnie dusz
I tak zatracam Ego
W odmętach wielu mórz
I tak będący poza
I z dala od istnienia
Dziś wchodzę tam, gdzie znika
Świadoma nic zdarzenia
Krzysztof Barys, 30 july 2013
Tak pędzący donikąd
Zatrzymuje chwilę
Może przejdę Wieczność
Może tylko milę
Tak pędzący donikąd
Zatrzymuje słowa
Lecz wciąż moja dusza
Do miłości gotowa
Tak pędzący donikąd
Miotany pragnieniem
Między słowem i wierszem
Chwytam wciąż natchnienie
Tak pędzący donikąd
Zanurzony w sobie
Szukam ciągle szczęścia
Aby dać je Tobie
Krzysztof Barys, 4 july 2010
Przechadzam się wolniutko w głębokiej dolinie zwierzeń
Czuje powiew serca na wierzchołkach drzew
Dusza wspina się po konarach pragnień. Czy dotrze do celu?
Naprowadzam moje ego ukojeniem i miłością...
Lecz cóż to? Nie ta droga,nie to drzewo
Muszę przeskoczyć,czy tez wyłonić się na wierzchołek
Ach , dojrzeć , poczuć to serce
JEDYNE, dające tchnienie.
Wtem powiew wiatru nadziei unosi moja duszę
Cel coraz bliżej, tuz przy horyzoncie
Nie stracić go,nie stracić!
Lecz cóż to? Nagle budzę się
No tak. To tylko sen i wszystko prysło jak mydlana bańka
Lecz, zaraz, zaraz,może to teraz śnię?
Proszę , niech mi ktoś powie
Krzysztof Barys, 4 july 2010
Gdy kroczę nie ustaję ,sam nie wiem gdzie podążam
Może mi powiesz:Którędy do wieczności?
Powiew odmiany napełnił moje płuca
Całe grają światłością barw
Gdy kroczę.....Ale przecież gdzie idę? Nie wiem
TO BEZ ZNACZENIA
Idę ,żeby iść tak dla natury chodzenia
Gdzieś moja postać znika na bezdrożu
Słysze swoje kroki nie dostrzegając samego siebie
Kim jestem, gdy kroczę.......
Krzysztof Barys, 3 july 2010
Tak spoglądam stale
Moją myślą wstecz
Tak bym chciał ją
chronić
Nieustannie strzec
Tak dostrzegam serce
Miłe mi ,nieznane
Słowem nie zdobyte
Niezobrazowane
Obserwuje piękno
Przedtem nie spotkane
Postać falującą
Usta roześmiane
Jej włosy usłane
W błękitnej dolinie
Ułożone na krzyż
Ukąpane w winie
Tak wciąż wnikam w
siebie
Przenikając świat
Poszukując miłości
Od tysięcy lat
Krzysztof Barys, 28 june 2010
Ta jedyna chwila
Nie potrzebne słowa
To dotknięcie wieczności
I miłość gotowa
To spojrzenie duszy
W którym zniknął świat
Zostaliśmy sami
Tylko Ty i ja
Zostaliśmy sami
Za zakrętem zdarzeń
Mając w dłoniach Światło
Obraz naszych marzeń
Obraz słów płonących
W zorzy naszych dusz
Z milionami płatków
Wciąż pachnących róż
Krzysztof Barys, 13 june 2010
Echo serca
Słysze echo serca
W mojej cichej duszy
Co pozwala mi marzyć
Ale też się wzruszyć
To puls mego życia
I tchnienie istnienia
W zakamarkach ciała
Czuć serca tętnienie
Ono jest tu ciągle
Daje znać o sobie
Stale nas ożywia
I obdarza zdrowiem
Krzysztof Barys, 13 june 2010
Zagubione serce
Zagubione serce na rozstaju dróg
Zapłakane oczy pośród deszczu strug
Niezgłębione myśli w centrum mojej duszy
Najpiękniejsze słowa ,które mogą wzruszyć
Niespełnione marzenia ,wiatrem uczuć gnane
Niezliczone westchnienia ,miłością utkane
Tak na skraju duszy wciąż przebywam sam
Pragnąc szeptać słowa komuś, kogoś znam
Krzysztof Barys, 13 june 2010
Tam, gdzie......
Tam, gdzie wiatr nadziei
Wzbija w czyste niebo
Tam jest przestrzeń wielka
Przestrzeń nieznanego
Tam ,gdzie giną myśli
i cisza powstaje
Tam, gdzie Stwórca
Miłość duszy daje
Tam, gdzie znikają pytania
I nasze złudzenia
Jest ocean miłości
I Jaźń wszechistnienia