Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

16 february 2016

Prozac

Dumają dawni prezydenci,
notable i byli premierzy
jaki to zamiar świat pokręcił
i w kogo następnie uderzy.
 
Przestały mrugać dawne gwiazdy
patrząc na blade jeszcze, nowe,
kto poprzestawiał tak rozjazdy,
że można na nich stracić głowę.
 
Dziś spadkobiercy milionerów
nie mają już tego rozmachu.
Płynie przez czas okręt bez steru,
a bliski wschód wypycha zachód.
 
Powszechna jest niepewność jutra,
a o historii zapomniano. 
Perspektywa jest raczej smutna,
choć zmianę serwują za zmianą.
 
Kto jest współczesnym Rasputinem,
co zatruł Babilonu rzeki?
Komu przypisać za to winę,
że rozpad widać niedaleki?
 
Jednoczyć miało zagrożenie,
lecz nikt nie boi się horrorów,
bo pozbawiło uczuć Ziemię
internetowej wioski forum.
 
Nikt nie ogarnia. Nie rozumie.
Pomieszał Babel nam języki.
Człowiek rozmawiać już nie umie
w kłamstwach poprawnej polityki.
 
Maleńki kroczek zrobiliśmy
w niepewne Trzecie Tysiąclecie.
Popatrzmy dobrze, gdzie zaszliśmy
i na jakim żyjemy świecie?






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1