Poezja

Marek Gajowniczek


Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 19 grudnia 2024

pomagam.pl

Na zakupy świąteczne,na które nie było mnie stać -
Niewychodzącego z domu, próbowaałem prośby słać,
Zdołaliście mi pomóc!!!
Zamówione produkty dostarcono pod drzwi.
Na ile mogę pomogę kucharzyć.
O czym trudno było śnić.
Przyznam szczerze - nawet marzyć...
Ocalony pragnie żyć.
Szczęśliwy los się wydarzył.
.
Choineczka jest juz w domu.
Pachnie lasem i dobrocią.
Usłyszano moje "Pomóż!"
Obdarzono datków krocią.
Bogu dzięki. Wdzięczność ludziom,
gdy spełniają się życzenia.
te najlepsze do Nich wrócą
w Noc Bożego Narodzenia!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 19 grudnia 2024

Chwała na Niebie! Pokój Ziemi!

Samotne święta nie są drogie
z opłatkiem w izdebce ubogiej
bez nakrywnia wielkich stołów
dla choinkowych swych aniołów
i Ducha Tej, która odeszła.
Z nią cała masa wspomnień przeszła.
.
Usiądą tu wśród nocnej ciszy.
Nie zobaczysz ich, lecz usłyszysz
w starej kolędy znanych tonach,
która też będzie ugoszczona
dzięki pomocy w nią wsłuchanych
bliskich mi znanych i nieznanych,
którzy ofiarnie pospieszyli
z dobroczynnością dla chorego,
co na Pasterkę iść nie może,
a usiadł przy telewizorze
i Błogosław Dzieciątko prosi,
a Jezusik palec unosi
w corocznej Szopce w Watykanie
i błogosławi pomaganie,
a chociaż gwiazda spada z Nieba,
możemy się o jutro niei bać,
Dobrocią swoją uświęceni.
Chwała na Niebie! Pokój Ziemi!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 17 grudnia 2024

Na wysokościach DOBROCZYNIENIA

Drzewa usypiają w chłodzie,
wyciągając gałęzie do nieba.
Życie walczy o każde co dzień
zagubione w przyziemnych potrzebach.
.
Późna jesień nie sprzyja naturze
i potrafi uczucia zmrozić,
lecz są serca, co pragną bić dłużej,
czując wszystko, co może im grozić.
.
Bardzo ważne jest wówczas "Pomagam!",
Dobroczynność i Zmiłowanie!
Cicha prośba i głośne "Błagam!"
i na Pana Jezusa czekanie.
.
Adwentowe czuwanie nad stadem
i anielskie budzenie pasterzy
pieśnią, która być może przykładem
dla każdego, kto w Zbawienie wierzy..
.
W Narodziny w niewielkiej owczarni
i nasz pokłon Boskiej Dziecinie.
Moi Drodzy! Bądźmi ofiarni!
Bóg się rodzi! Dobro nie zginie!
..
Świętujemy na Ziemi i w Niebie
Chwałę Pana i dobre życzenia
pamiętając o biednych w potrzebie
wielką łaską DOBROCZYNIENIA.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 13 grudnia 2024

Opłatek

Być albo nie być? Trudne pytnie.
Nikt nie podsunie odpowiedzi na nie.
Zwłaszcza schorowanej głowie,
która nie przyswoi sobie
żadnej uwagi i rady,
schodząc z pamięcią na dziady
i wkrótce będzie warzywem.
Obawy - dziś nieprawdziwe ,
jutro mogą być realne.
Dzisiaj możliwości zdalne
pozwalają tworzyć, wzruszać
ale mogą się wykruszać.
Zaskoczyć nas gaszącświatło.
Starość nigdzie nie jest łatwą
dla przyjaciół i rodziny.
Z niesprawnością się godzimy,
widząc jak wielu odeszło,
a ich artyzm to już przeszłość.
Wielkich, piękniejszych, zdolniejszych.
Żebranina od nich mniejszych
nie wzbudza wielkiego echa
lecz niewielka serc pociecha
jako dowód pamiętania
żal opuszczenia przesłania
wdzięcznością za każdy datek.
Wkrótce Święta i Opłatek.
Pamiętajie o mnie proszę
i wspomóżcie chociaż groszem
o który trudno samemu,
a ma trafić do systemu
opłat oraz należności
wymuszanych od ludzkości
do powtórnego podziału.
.
Odchodzić chciałbym pomału.
Wdzięczny dla ludzi i Boga.
Bog się rodzi ! Tędy droga
oraz do Zbawienia Brama...
dla każdego taka sama.
Módlmy się i idźmy razem
wraz z miłosierdzia nakazem.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 12 grudnia 2024

Pomożecie?

Pomożecie nim pomrzemy???
Nie musimy zejść z sceny.
Każdy grosz znów ma znaczenie.
Brakuje na wyżywienie,
na opłaty i na leki.
Do serc bliskich i dalekich
ślemy prośby o grosz wdowi.
Pomożecie człowiekowi?
.
Świąteczna Warsawa -Praga.
Chory Marek niedomaga.
Cierpi z ręki niedowładem.
Ugotuje co da radę.
Online zamawia dostawy.
Wspomóż groszem. Bądź łaskawy...
.
Strona - pomagam .pl
zbiórkę na ten zbożny cel
utworzyła to jej kod:
https://pomagam.pl/f9d6ep
.
Nieszczśliwych zdrzeń splot
przeżyjemy dzięki Wam.
Prośby ślę. Nadzieję mam
na wsparcie Świętego Ducha,
który naszyh modlitw słucha.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 7 grudnia 2024

Dzwonki, dzwonki, śniegu płatki i dziecięcy śmiech

Została tylko piosenka
i o nadziei kolęda,
samotność, wspomnień udręka -
myśl wyuczona na błędach
w życiu od Święta do Święta.
Smutki i radość pamiętam.
.
Powrócił zapach igliwia
i świec na stole płomyki.
Noc, kóra ludzi zadziwia,
prezenty i smakołyki.
Przygotowania bez Ciebie
nie doczekają pochwały.
Gwiazdki błyszczącej na niebie
i bieli obrusów białych.
.
I będzie jak zawsze było
z o jednym więcej nakryciem,
jakby się nic nie zmieniło
i życie dalej jest życiem.
Umiera i znów się rodzi
nadzieją wśród czterech ścian
i Twoja Dusza przychodzi,
Duch .Święty i Jezus Pan.
.
Dzwonki, dzwonki,śniegu płatki
i dziecięcy śmiech
i życzenia i opłatki...
smucić się to grzech!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 7 grudnia 2024

W nieskutecznym rad sposobie

Dobre rady nie pomogą.
Każdy idzie swoją drogą.
Są tacy, co chcą i mogą,
ale pies z kulawą nogą
przykuśtykać nie zamierza.
Nie ma takiego pacierza,
który by bliskich wybłagał,
kiedy chory niedomaga,
żeby chociaż zapytali,
czy może by się przydali
do pomocy samotnemu,
który ma wiele problemów
.
Z utrudnioną codziennością.
Tylko Pan Bóg swą miłością
Wciąż się troszczy, czy dasz radę
posłużyć się niedowładem
i przygasłą już pamięcią
Ludzkim chęiom i niechęciom
z kłopotliwym pamiętaniem,
czasem i zapracowaniem,
innymi obowiązkami
z jakimi muszą dać radę sami
w opresyjnym. drogim pańswie
przy bezprawiu i poddaństwie
.
Dla rządząych - zrozumiałych -
z obcych wpływów i |Kabały.
Z wojny, pandemii, kryzysu.
z braku rozliczenia Pis-u
za przyczyny własnych win.
Lóż, układów oraz gmin
blokujących plany śmielsze.
nowym władcom - nowym panom.
Chcesz, czy nie chcesz - sprzyjaj zmianom.
Rozmyślaniom poświęć wiersze.
Świat się wtedy lepszym wyda
w zmieszaniu i hybrydach!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 3 grudnia 2024

Dziękczynienie

Wszystko opiszę, Wszystko opowiem.
lecz muszę całkiem powrócić.
Bardzo dokładnie przyjrzeć się sobie,
by opowieścią nie smucić.
..
Zbyt wiele uwag muszę pominąć.
Mają niewielkie znaczenie.
Może nie były nicżyją winą,
ani też losu zrądzeniem.
.
Swą wdzięczność Bogu w Psalm muszę zmienić
i wynieść ją na wyżyny.
Poskoromić siły Gogów, Magogów
Cudem Narodzin Dzieciny.
..
Wiara w Opatrność lękiem zachwiana,
budziła mnie z wiekszą mocą
i pozwalała doczekać rana -
dnia, który mierzył sę z nocą.
.
Byłem już tylko ciałem bez Duszy,
a Duch wciąż wracał w człowieka.
Gdy pierwszy śnieżek za oknem prószył -
martwa zadrżała powieka.
.
Nasze modlitwy były słyszane
i każde "Boże dopomóż!"
Jezus jest śmierci i życia Panem!
Sprawił, że dziś jestem w domu.
.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 24 listopada 2024

Nie ma lekko...

Nie ma lekko! Nie ma łatwo
Więcej światła! Drogie światło!
Ból nie przechodzi od razu.
Zwolnij! Zdejmij nogę z gazu!
.
Aktywność jest zbyt ochocza.
Zawrót głowy. Mroczki w oczach.
Usiądź, a lepiej się połóż!
Pyralgina? Tramal dołóż!
.
Gotowanie? Nic takiego -
dla zdrowego - nie chorego.
Wyprost - przysiad - skłon po skłonie.
Kłuje brzuszek. Bolą skronie.
.
Kot się karmy dopomina.
Rybka? Drób czy wołowina?
Do sprzątania piach w kuwecie.
Ciężko starym na tym świecie.
.
A Orzeczniczka - Smerfetka
twierdzi: To niesprawność lekka!?
Pan opieki nie wymaga!
Pan zwyczajnie niedomaga.
.
Doświadczyła to na sobie -
na kontaktach człowiek - człowiek.
Sama potrzebuje kasy!
Takie rządy... takie czasy...


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 24 listopada 2024

Po ludzku

Obawiałem się chłodu,
właściwie bez powodu.
Zimna, zakazów, rygoru..
Braku poczucia humoru
przy pytaniach o palarnie,
a nie było aż tak marnie
z tajną wiedzą o sekretach.

Nie doczytałem Folletta
"Niebezpieczna pamięć"
Nocą była śnieżna zamieć
i wszystkie wyjścia odcięła.
Chęć palenia przeminęła,
złagodzona dobrą kawą
chłeptaną rozumnie.
Owinięto mnie jak mumię
zwojami bandaży.

Skalpel dymił, cięcie smażył. -
zamykał naczynka.
Minęła godzinka
w świetle kolorowych
żarówek ledowych
białych, zielonych, niebieskich.
W okolicach krezki
trwało precyzyjne szycie.

Poczułem się znakomicie
w pogaduszkach po imieniu
o specyficznym zbliżeniu
specjalisty dostojnego
i przez niego skrojonego -
łatanego własną skórą
z ciepłą troską i kulturą,
jakich nie każdy zaznał.
A ktoś się narkozy bał.

Teraz wiem, że gdybym spał
ominęłaby mnie może
ta anielska czułość Boże
pozostając białą kartą,
a pocierpieć było warto,
by znów poczuć się człowiekiem.
Ludzkość jest najlepszym lekiem!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1