28 kwietnia 2025
Wiersz w malignie bezsennej nocy
Napisałem wiersz w malignie.
Nie spamiętałem ni słowa.
Sensu tekstu nie udżwignie
fizyka kwantowa,
chociaż życie podtrzymuje
w zaciemninej pustce,
klonuje je i kopiuje -
jest jej krzywym lustrem.
.
Odbiciem jej równoległym,
lecz nie takim samym.
Czasom przyszłym i ubiegłym
wymienia ekrany.
Plącze nam to, co już było
z tym, co jutro będzie.
To,co nam się dziś przyśniło
musisz mieć na względzie.
.
Ciemno widzą jasnowidze
chaos świadomości.
W kotle proroctw i przywidzeń
wróżąc kres ludzkości.
Życie jest irracjonalne -
wciąż swą postać zmienia
z rzeczywistej w formy zdalne
ludzkiego istnienia.
.
Bywa Duchem i mirażem
tam, gdzie śmierci nie ma.
Wraca plątaniną zdarzeń
w codzienny dylemat.
W świomości pozostanie
na życia krawędzi
Wielkanocnym Zmartwychwstaniem -
Nadzieją w pamięci.
.
W pozarozumowe słowa
stroi Ją pokusa,
a strzeże pozazmysłowa
ObecnośćJezusa.
W ten sposób życiem jest Wiara,
Ufność, Dziękczynienie,
Msza, Modlitwa i Ofiara...
reszta jest milczeniem,