Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

21 february 2016

Był sobie projekt

Wojna się po świecie szwenda.
Toczą się tajne narady.
Wielcy mają referenda.
U nas nadal są układy.
 
Są na świecie emiraty
i państwa bez żadnych granic.
Były prawa i traktaty.
Potem sankcje. Wszystko na nic.
 
Była strefa dobrobytu
i dotacje i dopłaty,
lecz narosła fala zgrzytów.
Wzrosły hipoteczne raty.
 
Znów pretensję mają do nas,
a chcieli z nas brać przykłady.
Był bohater jak ikona.
Obronić się nie da rady.
 
Były buźki i uściski.
Toasty przy wielkim stole
i teoretyczne spiski.
I ktoś za to musiał polec.
 
Pogmatwały się podziały
i znaczenia i prędkości.
Świat dla wszystkich jest za mały,
a ktoś do nas sprasza gości.
 
Udowodnić nic się nie da.
Lud jest za, a nawet przeciw.
Ktoś teczki próbuje sprzedać
po pięćset złotych... na dzieci.  
 
Wojna się po świecie szwenda.
Toczą się tajne narady.
Wielcy mają referenda.
U nas nadal są układy.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1