Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

9 june 2018

Chciał Stulecie uczcić wódz...

Chciał Stulecie uczcić wódz,
Lecz nie zawsze chcieć, to móc.
Apelował do plebana:
Sprawa ma być rozdmuchana!
Lecz wierni nie byli skorzy...
Bo woleli spokój boży.
Zwrócono się do biednego
z wykluczenia społecznego,
Lecz im odpowiedział biedak:
Bez Berezy nic się nie da!


Historia miała ich uczyć,
Że nie warto w prawdzie kluczyć.
Przykłady są doskonałe.
Nie potrafił też Marszałek
Poradzić sobie z partiami.
Wnioski wyciągnijcie sami!
Lat dziesiątki, wielu gości,
Żyło w tej Niepodległości
Rozważając - Mieć, lub być?
Nie palą się... Czcić? Nie czcić? 


Drażni ludzi polityka.
Jedni chcą czcić Naczelnika -
Inni myślą o Kartuzach,
O przekopie i o śluzach
I o posłach do łopaty!
To już sprawia tarapaty.
Bo jak dotąd - kary nie ma!
Wódz poważny ma dylemat -
Stary, być może odwieczny,
Bo źle wróżą nieskutecznym.


Polityczny urlop wziął,
Bo się projekt zmieniał w show.
By się wzorców trzymać starych
Trzeba siły na zamiary!
Źle, gdy tylko jaśniepaństwo,
Apeluje: Czcijmy Państwo!
A gdy wsparcie ma kahału -
Ludzie czczą... ale pomału.
Pewna myśl wciąż im przeszkadza:
Komu dziś "kury prowadzać"? 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1