Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

1 august 2019

Warszawski chór

Choć świat oszalał i się zmienia
i spadają korony drzew.
Nic nie powstrzyma łez wzruszenia,
gdy burzą grzmi wolności śpiew.


Z warszawską siłą uderza chór.
Rozgania strzępy chmur
tysięcy oczu błysk.
Przewrócił już berliński mur
i czapką pawich piór
komunie zatkał pysk.


I kto by wątpił, że Duch zstąpił,
lub że postąpił ludziom wbrew,
niech wie, że dalszy ciąg nastąpi,
gdy zagrzmi nasz wolności śpiew!


Z warszawską siłą uderza chór.
Rozgania strzępy chmur
tysięcy oczu błysk.
Przewrócił już berliński mur
i czapką pawich piór
komunie zatkał pysk.


A śledczych, co ślęczą pod tęczą
i tłumią sprawiedliwy gniew.
Niech zamiary wrogie zadręczą.
Usłyszał kraj tysięczny śpiew.


Z warszawską siłą uderza chór.
Rozgania strzępy chmur
tysięcy oczu błysk.
Przewrócił już berliński mur
i czapką pawich piór
komunie zatkał pysk.
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1