Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

25 december 2019

W szopce

Wiele twarzy i gwiazd znanych...
i kontusze i sukmany,
pany - chłopy, chłopy - pany
i poeta zapomniany 
na salonach Europy
powracają dziś do szopy!


Pochylając się nad żłobem
sposobem właściwym sobie
hołd składają, jak Królowie
śpiącej przy Matce Dziecinie.
Zwyczaj w całym świecie słynie.


Odczytują boskie znaki,
a podobnież nie ma takich,
nawet w samej Palestynie,
jak w zapadłej polskiej gminie -
w jej zaściankowej stajence,
gdy Dziecię wyciąga ręce...


I paluszkiem błogosławi
Zmianie, która chce naprawić
i wyroki i podziały.
Wielkimi uczynić małych,
a nadzwyczajnych - małymi,
w szopce - owieczkami swymi.
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1