Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

30 december 2019

Nie ma mowy!

Raz pan Włodek 
poczuł smrodek,
nagle, po kolacji,
gdy ktoś zmienił 
na wychodek
środek ordynacji.
I pan Włodek, 
jak wyrodek
wstydem poczerwieniał,
dotąd głosił przed Narodem
chwałę Wyzwolenia.
Dziś rozgląda się po kątach
i ma problem nowy.
Kto wyniesie i posprząta?
Włodek??? 
Nie ma mowy!
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1