Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

9 january 2020

Chata z kraja

Niebezpieczne zaszły zmiany
w świecie spolaryzowanym,
a ich efekt zakładany
był znów o Most za daleko -
hen... za siódmą chyba rzeką,
która nie jest Rubikonem.
Kości zostały rzucone!
.
Leżą szóstkami do góry -
politycznej awantury,
a gracze się o nie kłócą.
Czy zostaną? Czy powrócą?
Czy należy rzut powtórzyć?
Można tylko z fusów wróżyć
wynik granic przekroczonych,
wciąż pod presją z każdej strony.
.
Zagmatwana sytuacja.
Na ustach - deeskalacja.
Sojuszników braknie w biedzie.
Kto miał lecieć - nie pojedzie,
a w sąsiedniej słychać stronie:
"Co ma wisieć - nie utonie!" 
Na to odwracają szpicę
w całkiem inną okolicę,
a świat skupia swą uwagę
w jawną historyczną blagę
z której czuć zapach straszydła.
Dym, co może podciąć skrzydła
broni piątej generacji
w ciszy nisz deeskalacji.
.
Spokój Biały Dom upaja,
a czy nasza chata z kraja?
Otacza ją z każdej strony
Europy Ład Zielony.
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1