Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

15 january 2020

Słowo

Na początku było słowo.
Potem w pałacu rozmowy.
Procedowano na nowo.
Przyczyną był błąd rachunkowy.
.
Na drodze stanęły - veto
i krach wyborczy w Warszawie
i można rzec - gdyby nie to...
dawno byłoby po sprawie.
.
Lecz mniejszość oponowała
i wsparła veto non-profit.
O wszystkim zdecydowała
rozsądna myśl  Pani Zofii.
.
Czy jest w tym jakaś zagadka
i gdzie się jej doszukacie?
Kolejna, wyborcza wpadka
zmieniła układ w Senacie. 
.
Przedziwny łańcuszek zdarzeń,
ulica i zagranica
obdarły wyborców z marzeń,
a "Sukces" ich nie zachwycał.
.
Gorące sejmowe głowy
snują wizje niedorzeczne,
że zdmuchnie "Przewrót Majowy"
w i e l k i e   p o p a r c i e  s p o ł e c z n e ?
.
Została słaba, choć liczna
uboga warstwa bez plusów,
rodzima i endemiczna -
garb unijnego przymusu.
.
Chwieje się prawo unijne
i groźby są wykluczenia.
Żądania ostentacyjne
padają i Świat chcą zmieniać!
.
Moja Ojczyzno cierpliwa,
znów taka, jak nasze zdrowie!
Matką Cię wielu nazywa
i w świecie tęskni ku Tobie!
.
Nie dla nich są wojny elit
i marsze tysięcy tóg.
Spraw, żeby ludzie wiedzieli:
Nad ziemskim sądem - J e s t  B Ó G !






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1