Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

22 june 2011

Zabiorę Ciebie...

Zabiorę Ciebie gdzieś daleko
srebrzysto-białym odrzutowcem
i zamieszkamy gdzieś nad rzeką,
gdzie wszystko będzie nowe, obce.
Gdzie żaden bank i windykator
nas już na pewno nie odszuka.
Gdzie tylko wiosna jest i lato.
Cicho! Ktoś znowu do nas puka. 

Zabiorę Ciebie gdzieś daleko,
gdzie nie ma banków i pieniędzy.
Gdzie z miodem będziesz piła mleko.
Zapomnisz o tej naszej nędzy.
Nie będzie rat ani terminów,
ani ostrzeżeń w żadnych drukach
i żadnych NIP-ów, żadnych PIN-ów.
Bądź cicho! Znowu ktoś tu puka.

Zabiorę Ciebie niespodzianie.
Dowiesz się o tym na Etiudzie.
Wiem, wcześniej płakać nie przestaniesz.
Skąd się dziś biorą tacy ludzie
bez serc, bez mózgów, bez sumienia?
Potrafią tylko innych zbrukać!
Życie się nagle nieraz zmienia.
Widzisz! Już przestał chyba pukać. 

Zabiorę Ciebie gdzieś daleko...






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1