21 february 2015
mały amsterdam
nowy dzień potrafi ogolić ze złudzeń
 nie goszczę u siebie zbędnych świadków
 miewam dni bez czesania spalam
 
najważniejsze w zażywaniu życia
 jest twarde podłoże tworzę własne
 nieskazitelnie czarne szlifuję dłonią
 
brałam cię bez zastanowienia czy lubisz
 szybką pościel czy szeleszczącą od słów
 nocną podróż z białym opłatkiem na kolację
 
tematycznie przestawiam zmienny zegar
 żyrandol ozdobiony w świece zawieszony
 chłód nie przeszkadza zimny metal spełnia
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade