Poetry

Miladora


older other poems newer

3 june 2011

frywolki

scherzoso 
 

prowokuję byś wziął mnie w ramiona
po czym zwinnie się z objęć wymykam
uchylając natychmiast pod ręką

lecz ty lubisz gdy tak rozfiglona
z tyłu nagle zakradam się z cicha
kusząc wdziękiem skrywanym sukienką

chcesz przeczekać bym w końcu zwabiona
czarem pieszczot znów dała się schwytać
pozwalając na harce zbyt prędko

ale nie wiesz że patrzę i widzę
że mnie bawi jak z każdym porywem
coraz bardziej rozkwita ci męskość
 

piccante

spuszczam oczy gdy zerkasz za dekolt
i udaję że nic się nie dzieje
twarz odwracam i kryję wśród włosów
 
a ty pieścisz mnie wzroku podnietą
sięgasz ręką wciąż niżej i śmielej
zamykając wprost drogę odwrotu
 
już sznurówkę rozluźniasz gorsetu
pod dotykiem mi pierś różowieje
już znalazłeś znalazłeś już sposób
 
i wyjmując jak owoc z łupiny
sztywnych zasad rozrywasz fiszbiny
bym zaznała Amora znów grotu


frivola

na pośladku już czuję twe palce
gdy na przemian mnie głaszczesz i szczypiesz
zbliżasz usta ja oczy zamykam

potem zsuwasz dłoń niżej ku halce
by buszować wśród pian frywolitek
skraju uda nieznacznie dotykasz
 
i wędrując wciąż wyżej na krańce
dajesz nurka jak wąż pod spódnicę
a mnie serce zaczyna wprost fikać
 
coraz śmielej dochodzisz do miejsca
coraz mocniej domagasz się wejścia
wreszcie czuję jak ciało przenikasz






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1