Poetry

sterany


older other poems newer

1 april 2013

mówisz i mówisz, a teraz za późno

już pełne ulice a w oknach
puste oczy śledzą każdy mój krok  
za nimi wykrzywione twarze
jeszcze nie wszystkie place zajęte
jeszcze zostały miejsca na cmentarzach
 
obawiam się że za późno na ostrzeżenie
namnożyło się miodoustych jak szarańczy
 
to założenie jest prawdziwe
o ile na ani jednej z setek
miliardów planet nie ma życia
 
ale to też tylko zbieg okoliczności albo cud
 
czytam o nim, a w głowie
bo gdzie mogłoby jeszcze
zachodzi trywialny proces powstawania pytania
trudny, szczególnie teraz
gdy słowa nie są  bezbolesne
wiesz jak boli gdy łeb napierdala
 
powiedz, dlaczego kiedy czytam
stoisz przede mną i wrzeszczysz
to co czytam a łeb dalej napierdala
 
to się dzieje kiedy owca mnie śni
w małej owczej główce wszystko się pieprzy
z czego nie do końca jestem niezadowolony
(ten wers opuszczam z lenistwa
 
a ten bo i tak nie przejdzie) nikt nie wie
dlaczego śnię się owieczkom
zresztą ja też nie mam pojęcia






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1