Poetry

Ananke


older other poems newer

23 march 2013

CIEMNA ŚCIEŻKA

  
Ołowiane dłonie i nogi,
nie nadążają za biologicznymi impulsami.
Wyostrzone zmysły toczą walkę o palmę pierwszeństwa.
Serce jak kotwica, zacumowane w pierwotnym punkcie,
wybija dudniący w skroniach  rytm szaleńca.

Zaciągam się gęstą jak powietrze adrenaliną,
 wdech - wydech, płuca pękają w szwach.
Pod stopami trzęsawisko najplugawszych myśli,
przekrzykujących się o rację.
Zapach stęchłych prawd, rozprzestrzenia się jak dżuma.

W najciemniejszych zakamarkach
rodzą się i karmią, kiełkujące wciąż i na nowo,
atawistyczne pragnienia.

Wydeptana ścieżka nigdy nie zarasta.
Choć każde przejście zostawia blizny i szramy,
gęsto ustawione drogowskazy,
czytelne nawet po omacku,
wołają, wabią kolejną ułudą.
 
 
Kwiecień 2012






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1