nikojan, 21 june 2014
Brnąłem dzikim wąwozem
i darłem jeżynę dojrzałą
w wykrocie pachniało coś nawozem
a tak w ogóle - dniało.
nikojan, 28 may 2014
Chwile bez Trumla obfitowały w mało przyjemne zdarzenia,
ale jestem już i przepraszam Was za chwile milczenia.
Pozdrawiam trumlowiczów.
Nikojan
nikojan, 3 november 2013
W Bassano del Grappa
jam jeszcze chrapał
lecz contorolle
trącił mnie w bok:
- Mój drogi panie,
tu przesiadanie,
a do pociągu
jeden krok!
I dzięki temu
panu dobremu
do Santa Lucia
dotarłem wnet.
Nogi moczyłem
na placu Marka
i do gondoli
usiadłem też.
nikojan, 12 february 2013
Szalenie dziwna sprawa wynikła.
Wczoraj wstawiłem kilka słów do dziennika
z cytatem wiersza – pieśni z filmu Cristiada:
„Między niebem i ziemią
między światłem i ciemnością
między wiarą i grzechem
leży tylko moje serce
leży Bóg i tylko moje serce”.
Dzisiaj (... więcej)
nikojan, 9 february 2013
Piękna zima,
a pociągi jeżdżą,
bo co mają robić?
Kiedy jest zimno,
trza się ruszać.
nikojan, 25 january 2013
Ogłaszam, że wyjeżdżam.
Jeżeli ktoś z Was oczekuje, że nie wrócę -
jest w błędzie:)))
nikojan, 11 january 2013
Po świętach i powitaniu nowego roku
napisałem takie oto kuriozum rymotwórstwa
powszechnego, z myślą o dzieciach:
Świątecznie dzisiaj
wesołe dzwonki
ślady na śniegu
i czapek ogonki
fruwają na wietrze
pomponem czerwonym
cieszą się dzieci
i cieszą się wrony.
(... więcej)
nikojan, 31 december 2012
Z komina ścieliły się nisko dymy
i wieczór obłapiał czerwonym niebem,
kiedy zacząłem białe rymy
tworzyć zawiłe. Dlaczego - nie wiem!
Grono Szanownych Trumlowiczów
zapewne zgodzi się z ową przemianą,
bowiem rym biały trudniej policzyć
i treści nadać formę udaną.
Gdy (... więcej)
nikojan, 29 december 2012
Kilka lat temu mieszkałem w innym rejonie Wrocławia,
w starym poniemieckim domu, w którym trzeba było samemu
sobie napalić w centralnym ogrzewaniu, do czego niezbędny był koks. Problem nie tyle z przywiezieniem, lecz ze znalezieniem miejsca do zwalenia z samochodu około czterech ton,
bowiem (... więcej)
nikojan, 28 december 2012
Żeby sobie polepszyć, wybrałem się na krótki spacer.
Spotkałem znajomego celnika i od razu skojarzyłem pewne,
dosyć odległe zdarzenie z wędrówki po Karkonoszach.
Zbliżał się wieczór, więc Śnieżkę minąłem w wielkim pędzie
i pognałem w stronę karkonoskiej przełęczy, skąd (... więcej)