Poetry

supełek.z.mgnień


older other poems newer

16 december 2020

Chemiczna koronka

Kocie łby, po których chodzimy
boso, w takt wycia wiatru.
Czule, czule.

Szkic nagich oczu — osypuje się
pomięta łąka, zawstydzona
i winna.

Za chwilę żeliwne niebo wyczerpie
szczegóły cielesności.
Obcość, obcość.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1