nikt, 3 october 2014
dzikie gęsi przywiał wiatr znad Syberii
kluczą zmierzchem
tutaj się rozstaniemy
sen to wielka przygoda chociaż wszystko boli prawdziwie
w kropce też można tańczyć
zamknąć pomiędzy rozpostartymi rękoma cały Kosmos,
nie dusić, nie ściskać, chwytać czy zagarniać
ale stopić się w jedno
rozsądek nakazuje znać mity i unikać pułapek
bo gdy przychodzi czas na konfrontację z cieniem odchodzą anioły
krzyk dzikich gęsi oddala się wraz z ostatnim zgaszonym światłem
samotność jest przerażająca jedynie przed skupieniem
żyjąc w spirali materii i ducha można oszaleć
nie szukam waszego zrozumienia
już dawno temu pojąłem przyczynę odcięcia
i sens zdarzeń gdy nagle wybuchają wulkany w słoneczny dzień
zabrałem ze sobą dokładnie tyle światła ile jestem w stanie udźwignąć
w każdej komórce mojego ciała
już się nie boję
nikt, 10 september 2014
ludzie z pajęczyn targają za sobą kokony na smyczy
prowadzą zwierzęta z mgły
lepiszcza ściągają kamienie
toczą leniwie z patyków budując dom
a ja obcym ciałem pod językiem
nie grzech to przecież ani kara
w kokonie śpiący niewinni jak dzieci z nożami w krwawych snach
mgielne zwierzęta prowadzą wprost w mgławice
suche patyki anten jak włosy
zmyślają myśli
dzieci do piersi trzeba tulić
krwią własną napoić
własnym ciałem nakarmić
na krzyż się wbić
i pozwolić odejść
nikt, 10 september 2014
A wszystko przez to całe lepienie z gliny
wypalanie
tłucze się to to potem
obrywają uszy
sklejać to to trzeba
a gdy jeszcze to to uświadomi sobie
że ma gdzieś tam ducha
który tam się nie mieści
i rozwala od środka
rozrywa
rozchorobnia aż do zrakowacienia
to to wrzeszczy albo milczy
i zaciska gliniane rączki
to to nawet nie porcelana
glina taka co się całe życie wypala
albo rozpada
to po co to było to to lepić
co to to nawet nie wie
że glina ta to pył był
i ma to to ducha w sobie a o ducha prosi
to głupie takie dumne ślepe gliniane
w kolanach słabe
gadziny z języka
z oczu pająki
a miało być to to
równe bogom